W krótkie jesienne dni bywamy osłabieni, zmęczeni i często towarzyszy nam gorszy nastrój. Co z tym fantem zrobić? Może na przykład wybrać się na masaż! Taki relaks w profesjonalnym miejscu może nie tylko odprężyć, ale i korzystnie wpłynąć na cały nasz organizm.
Wizyta u masażysty
To świetny pomysł na jesienne nastroje. Skorzystanie z zabiegu będzie swoistym zastrzykiem energii, przyspieszy krążenie krwi i wspomoże dotlenienie wszystkich komórek.
Już w trakcie zabiegu poczujemy się zrelaksowani, a tuż po nim będziemy szybciej się regenerować po wszelkim wysiłku, lepiej trawić i mocniej spać.
Masaż wpłynie na obniżenie kortyzolu w naszym organizmie, dlatego polecam go wszystkim osobom ulegającym jesiennej chandrze – mówi Beata Drzazga, właścicielka chorzowskiej Drzazga Clinic.
Masaż najzwyczajniej w świecie poprawi nam nastrój, gdyż podczas zabiegu nie tylko uspokoi się nasz hormon stresu, ale też wzrośnie poziom serotoniny i dopaminy, co sprawi, że z gabinetu wyjdziemy po prostu bardziej radośni. Proste? Czemu więc nie skorzystać i trochę się rozpieścić?
Poza psychicznymi korzyściami…
Masaż ujędrnieni naszą skórę, poprawiając jej kondycję, a także zwiększy odporność, o którą w jesiennym czasie tak bardzo zabiegamy. Poza tym terapia masażem może zniwelować bóle głowy, pleców i mięśni – same plusy.
Masaże znane są ludzkości już od czasów starożytnych. W Chinach stosowano wówczas masaże naturalne, intuicyjne i instynktowne a popularną techniką było pocieranie i namaszczanie ciała olejkami. Masowali nie tylko Azjaci, również mieszkańcy Bliskiego i Dalekiego Wschodu, Grecy, Włosi i w końcu – wszyscy na naszym globie. Równocześnie rozwijała się wiedza dotycząca leczniczych korzyści „pocierania” i możliwości złagodzenia bólu odczuwanego przy różnorodnych dolegliwościach.
Dzisiaj dobrze wiemy, że masaż jest jedną z najprostszych form pracy z ciałem, stosowany nie tylko w celu łagodzenia bólu i napięcia, ale też jako sposób na odzyskanie dobrego samopoczucia.