Co drugi Polak ma stwierdzoną wadę wzroku lub chorobę oczu, a co trzeci przyznaje, że widzi niewyraźnie – wynika z badania IQS przeprowadzonego w lutym dla Vision Express. Z drugiej strony Polacy zdecydowanie za rzadko odwiedzają okulistów i optometrystów. Tylko 37 proc. skontrolowało swój wzrok w ciągu ostatniego roku. Regularne wizyty u specjalisty odbywa co trzeci badany. Pozostali – co dwa lata bądź jeszcze rzadziej, a 15 proc. z nich nigdy nie skontrolowało swojego wzroku. Do 31 marca można to zrobić w ramach corocznej akcji Wielkie Badanie Wzroku, w której uczestniczy ponad 220 salonów Vision Express w całej Polsce.
– Polacy nie badają regularnie swojego wzroku – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes dr n. biol. Robert Grabowski, dyrektor medyczny Vision Express. – Tylko 1/3 z nas odwiedziła specjalistów w ciągu ostatniego roku. Pozostałe osoby czynią to co dwa lata bądź jeszcze rzadziej, co niestety wpływa na jakość naszego widzenia. Co więcej, prawie 15 proc. przyznało, że nigdy nie było na wizycie u okulisty lub optometrysty.
Średnio co trzeci Polak deklaruje, że widzi niewyraźnie
Co drugi (50 proc.) ma stwierdzoną wadę wzroku lub chorobę oczu. Podobny odsetek (47 proc.) nosi okulary lub soczewki kontaktowe. Wśród osób ze stwierdzoną wadą wzroku 55 proc. cierpi na krótkowzroczność, a 33 proc. na astygmatyzm. Blisko 2/3 Polaków deklaruje też, że ma zaleconą korekcję wzroku przez specjalistę – wynika z lutowego badania IQS przeprowadzonego dla Vision Express na grupie 1,6 tys. osób w ramach akcji Wielkie Badanie Wzroku.
– Świadomość Polaków dotycząca stanu zdrowia oczu wydaje się niewystarczająca. Dane statystyczne pokazują, że co drugi Polak ma wadę wzroku, chorobę oczu lub jakieś dysfunkcje związane ze wzrokiem. Niestety wczesne symptomy – np. nieostre widzenie – są często bagatelizowane. Tłumaczymy je zmęczeniem, długą pracą przy komputerze czy przemęczeniem oczu. Tymczasem są to już objawy, które należy konsultować ze specjalistą – mówi mgr inż. Ryszard Drożdż, optometrysta Vision Express.
– Jako nowoczesna cywilizacja zaakceptowaliśmy nasze wady wzroku, ale wraz z edukacją krótkowzroczność z epidemii stała się pandemią. Światowa Organizacja Zdrowia nieprzypadkowo ogłosiła 2020 Rokiem Wzroku. W tym momencie już ok. 50 proc. dzieci w Polsce jest krótkowzrocznych, a do 2050 roku ten problem będzie dotyczyć globalnie połowy populacji – mówi dr n. med. Anna M. Ambroziak, specjalistka okulistyki, Centrum Okulistyczne Świat Oka. – Krótkowzroczność polega na wydłużaniu się, czyli nadmiernym wzroście, gałki ocznej.
Wśród dorosłych do najpoważniejszych chorób oczu należą zaćma, jaskra i zwyrodnienie plamki związane z wiekiem
Najczęstsze zaś schorzenie to zespół suchego oka związany z czynnikami cywilizacyjnymi, takimi jak: smog, zanieczyszczenie środowiska, alergie czy cukrzyca.
– Poza krótkowzrocznością epidemią jest cukrzyca, która daje pierwsze objawy właśnie w narządzie wzroku. Nieleczona prowadzi do ślepoty w ciągu 10–20 lat i jest dużym wyzwaniem epidemiologicznym – podkreśla dr n. med. Anna M. Ambroziak.
Częstą przyczyną wad wzroku są codzienne nawyki
Z badania Vision Express wynika, że 85 proc. Polaków każdego dnia korzysta z laptopa, smartfona lub tabletu, a 55 proc. ogląda telewizję – z czego ponad połowa przez ponad 4 godziny. 45 proc. osób przebywających w pomieszczeniach ze sztucznym oświetleniem robi to powyżej 8 godzin, a blisko połowa (47 proc.) pracuje przy komputerze.
– Dzięki regularnym badaniom moglibyśmy zapobiec aż 80–90 proc. chorób oczu. Profilaktyka i jeszcze raz profilaktyka. Każdy dorosły po 40. roku życia powinien kontrolować się przynajmniej raz do roku podczas wizyty, która obejmuje pełne badanie optometryczne. Jeżeli ktoś ma jaskrę, cukrzycę – odpowiednio częściej. Dotyczy to również dzieci z krótkowzrocznością i tych, których rodzice są krótkowzroczni. Rozwój tego schorzenia wymaga, by kontrolować się nawet co pół roku, a minimum raz na rok – mówi specjalistka okulistyki z Centrum Okulistycznego Świat Oka.
– Profilaktyka i badania wzroku są bardzo istotne, z jednej strony pozwalają zachować wysoką jakość widzenia przez całe życie, z drugiej – wykryć pierwsze objawy chorób oczu czy symptomy chorobowe na bardzo wczesnym etapie. To z kolei umożliwia znacznie skuteczniejsze leczenie – dodaje dr n. biol. Robert Grabowski, dyrektor medyczny Vision Express.
Jak podkreślają eksperci, wzrok należy badać przynajmniej raz do roku, a o regularność powinny dbać zwłaszcza osoby starsze. Badanie wzroku trzeba też przejść każdorazowo, kiedy pojawią się niepokojące symptomy związane z widzeniem: zaburzenia ostrości wzroku, bóle głowy czy dyskomfort podczas dłuższej pracy przy komputerze lub oglądania telewizji.
– Są to sygnały, które wręcz powinny zmotywować pacjenta do tego, żeby zjawić się w gabinecie okulistycznym czy optometrycznym i przeprowadzić niezbędne badania – podkreśla dr n. biol. Robert Grabowski.
– Trzeba zbudować świadomość tego, jak ważny jest narząd wzroku. 80 proc. informacji, które otrzymujemy, dociera do nas właśnie dzięki niemu. Dbanie o wzrok polega nie tylko na noszeniu korekcji, lecz także na wykonywaniu sukcesywnych, corocznych badań kontrolnych. Podobnie jak wykonujemy badanie techniczne samochodu, tak raz do roku warto zbadać wzrok. Wizyta u okulisty czy optometrysty jest bezpieczna, bezinwazyjna, nie wymaga żadnego przygotowania, więc warto z niej korzystać – dodaje mgr inż. Ryszard Drożdż, optometrysta Vision Express.
W ramach corocznej akcji Wielkie Badanie Wzroku
Prowadzone są badania wzroku w ponad 220 salonach Vision Express w całej Polsce.
– Podczas takiego badania można wykonać pomiar ostrości widzenia czy zmierzyć ciśnienie wewnątrzgałkowe. Poza określeniem wady wzroku w salonach czekają również specjaliści, którzy pomogą dobrać odpowiednią korekcję okularową i oprawki pozwalające na skorygowanie wady wzroku – mówi optometrysta mgr inż. Ryszard Drożdż.
Celem ogólnopolskiej kampanii Wielkie Badanie Wzroku jest zwiększenie świadomości Polaków odnośnie do konieczności regularnego badania wzroku.